Buenos Ajres Señoritas! Żar leje się z nieba! Taka spiekota w mieście, to piekło!
I właśnie dlatego, Ci  którzy nie mogą się wybrać nad zalew, powinni kierować swe kroki w stronę Zmiany Klimatu. A gdy już przekroczą drzwi klubu, zakrzykną arriba! arriba! ochlapią koszule Kubańskim rumem nie wylewając niczego za kołnierz.
Gitarry będą przygrywać flamenco, panowie pokręcą wąsa a panienki będą patrzeć zalotnie. Nakładajcie najpiękniejsze mokasyny, zabierajcie kastaniety i wpadajcie.

O muzykę zadba człowiek do zadań specjalnych w zakresie fiesty hiszpańskiej, latynoskich brzmień i tropikalnych rytmów DJ Arcadio Morales, który z niejednej patelni paellę jadał (kontakt dzięki uprzejmości Señora Siarry)
W związku z powyższym przygotujcie się na taneczną corridę, bezwzględną pogoń za rytmem i wodospady soczystych brzmień. O zmierzchu wypłyniemy z chłodnych portów Zatoki Baskijskiej, a dalej… to już zobaczycie sami. Przewidywane przystanki: meksykańskie narco-bezdroża (tj. sceneria większości seriali produkowanych przez Netflix), Kuba wyspa jak wulkan gorąca, Karaiby – kraj na niby, boskie Buenos oraz odległa Ziemia Ognista, gdzie woda jest ponoć… ognista (tak samo jak u nas w barze).
Na Buenos Ajres Señoritas! klimaty:
gorące jak uda kubańskich dziewczyn,
frywolne jak uśmiechy meksykańskich macho
wyluzowane jak andaluzyjczycy podczas sierpniowej siesty.
Tak klubowo, jak i klasycznie.
Szeroko i bez muzycznych skrępowań.